wtorek, 3 grudnia 2013

Powrót z dwuletniej służby wojskowej

Góral wraca z dwuletniej służby w wojsku. Żona Jagna ciągnie go zaraz do sypialni. On sprzeciwia się i wyprowadza ją na spacer. - Widzisz Jagna to piękne błękitne niebo? - No widzę! Choć do sypialni. - A widzisz te piękne wzgórza? - Widzę, no choć już! - A widzisz te piękne łąki? - No widzę, widzę! No choć do... - No to patrz i patrz, bo teraz będziesz przez miesiąc ino sufit oglądała.

Teściowa

Spotkało się dwóch kumpli sprzed lat i jeden pyta drugiego: - Ty, jak zabiłeś swoją teściową, bo moja to już ak mnie wkurza, że muszę się jej pozbyć! Kolega odpowiada: - Słuchaj, zrób tak jak ja zrobiłem, kup teściwej auto to się sama zabije. Tak właśnie zrobił, spotkali się znowu po miesiącu. - No i jak tam, opowiadaj, zrobiłeś jak ci mowiłem? - Tak, ale wiesz, nic to nie dało. Kupiłem jej malucha, jeździ jak wariatka i nic! Nawet mandatu nie dostała! - Ty wariacie! - mówi drugi. - To kup jej coś większego, na przykład jakiegoś jaguara. Mija miesiąc, znów się spotykają: - No i jak tam? - Jest dobrze, wyciągnęła nogi! - No to opowiadaj jak zginęła? - Starry, gdybyś to widział! Krew lała się wszędzie! Z tym jaguarem to dobre było, normalnie odgryzł jej całą głowę!

czwartek, 28 marca 2013

KAWAŁY: Pomyłka

KAWAŁY: Pomyłka

Pomyłka

Druga w nocy. Wchodzi pijany facet do domu, ledwo się trzyma na nogach. Patrzy przed siebie i widzi żonę: - Heniek, ile razy Ci mówiłam, że możesz wypić góra 2 piwa i o 22 w domu?! Na co pijany mąż: - No masz, znowu mi się pomyliło.

piątek, 8 marca 2013

Szpital psychiatryczny - Kierownica

Kobieta poszła w odwiedziny do syna przebywającego w szpitalu psychiatrycznym. Widzi, że wszyscy biegają z kierownicami i krzyczą "brummm!", poszła więc poskarżyć się dyrektorowi. - Proszę pana, wszyscy pacjenci biegają w kółko z kierownicami i wydają dziwne dźwięki! Na to dyrektor otworzył szufladę, wyciągnął kierownicę i mówi: - Jedziemy sprawdzić!

wtorek, 5 marca 2013

Jasio skacze z samolotu

W wojsku dowódca objaśnia: - Gdy skaczemy z samolotu liczymy do 5 i szarpiemy dłuższą linkę. Jeśli nic się nie otworzy, krótszą. Jak nadal nic czytać dalsze instrukcje. Jasio skacze. Raz. Dwa. Trzy. Cztery. Piec. Ciągnie i nic. Łapie za 2, ciągnie i nadal nic. Wyjmuje książkę z instrukcją i czyta: - Zdrowaś Maryjo łaskis pełna.

poniedziałek, 25 lutego 2013

Hokus pokus czary mary

Facet mówi do żony: - Kochanie, przynieś mi piwo. Na to żona: - Może jakieś magiczne słowo? Facet: - Hokus pokus czary mary, zapierdalaj po browary! Na to żona: - Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki dziś masz ręce! Facet: - Skoro jesteś tak pyskata, dziś ominie Cię wypłata! Żona: - Bardzo mocne dziś masz czary, zapierdalam po browary.

Teściowa śpiewa

Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta: - Co się u was dzieje, kumie? - Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki. - Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha.

czwartek, 21 lutego 2013

Jabłka

Siedzą wariaci na drzewie i udają jabłka. Jeden pyta drugiego: - Dojrzałeś? - Tak. - No to spadamy!

środa, 20 lutego 2013

wtorek, 19 lutego 2013

Kradzież

Rynek dużego miasta. Jakieś występy. Gdzieś z tyłu pośród stojących widzów rozlega się nagle: - Hej, kolego! Nieco dalej ktoś odwraca głowę. - Kto, ja? - Tak, ty... - Nie jesteśmy na "ty"! - O, sorry, kolego. - Nie jestem twoim kolegą! - Słuchaj przyjacielu.. - Ani przyjacielem! - Posłuchaj mnie gościu... - Nie jestem żadnym "gościem"! - No to jak mam... - "Proszę pana". - Ok., więc proszę... - ... "szanownego". - Dobra, kur*....., a więc: Proszę szanownego pana... - Dobrze, dobrze.... - Czy szanowny pan widzi tamtego małego szczyla? - Tego, który wsiada na motor? - Tak, właśnie tego. - Widzę. - No więc, chciałem powiedzieć, kiedy byliśmy jeszcze przy "kolego" - on akurat opie*dalał wielce szanownemu panu kieszenie i torbę. Nie ma za co.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Żabka

Jedzie małżeństwo windą i po chwili żona (blondynka) po swoich przemyśleniach, w trakcie jazdy, pyta męża: - Kochanie, czy płazy mają rozum? Po chwili mąż odpowiada: - Raczej nie, żabko.

Małżeństwo

Listonosz odchodzi na emeryturę...

Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy na swój własny pomysł. Przychodzi do pierwszego domu, otwiera facet, bierze listy i wręcza mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa... pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniały obiad. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet zdziwiony drapie się po głowie. - To co pani dla mnie zrobiła było wspaniale, ale po co mi te dziesięć złotych? - Zastanawiałam się, co panu dać w związku z odejściem na emeryturę. W końcu mąż powiedział: "P****ol go!! Daj mu dychę!" A posiłek sama wymyśliłam...

piątek, 15 lutego 2013

Biskip

Biskup wizytował parafię na wsi. Rozpętała się burza i musiał zostać na noc. Parafia biedna wiec przyszło nocować z proboszczem w jednym łóżku. Bladym świtem , nie otwierając oczu proboszcz wali biskupa łokciem w bok: - Mańka! Wstawaj krowy doić! Oburzony biskup także bez otwierania oczu: - Ależ pani prezesowo, co to za maniery?

wtorek, 12 lutego 2013

Mechanik,elektryk i programista

Samochodem jedzie mechanik, elektryk i programista. W pewnym momencie silnik gaśnie, samochód się zatrzymuje. Mechanik mówi: - Cholera, pewnie gaźnik się zatkał. - E, nie. To na pewno cewka zapłonowa. - stwierdza elektryk. Programista na to: - Chłopaki, a gdybyśmy tak spróbowali wysiąść i wsiąść jeszcze raz!?

sobota, 9 lutego 2013

Telefon do wariatkowa

- Halo, czy to szpital psychiatryczny? - Nie, my nie mamy telefonu.

Wariaci z latarką

Dwóch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa. Dochodzą do rzeki bez mostu. - Co tu zrobić? - mówi jeden. - Wiem! Ja zapalę latarkę, tak żeby światło było nad wodą, wtedy przejdziesz po świetle na drugą stronę! - Pogrzało cię? Też wymyśliłeś! Ty zgasisz latarkę, a ja spadnę!

środa, 30 stycznia 2013

Uszko

Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, mój mąż dziwnie się zachowuje. Codziennie rano wypija kawę, a potem zjada filiżankę i zostawia uszko. Lekarz po chwili: - To faktycznie dziwne, przecież uszko jest najsmaczniejsze.

wtorek, 29 stycznia 2013

Cycki w autobusie

Nad siedzącą w autobusie dziewczyna stoi młody chłopak i uporczywie wpatruje się w jej dekolt. W końcu ona nie wytrzymuje: - Chcesz w gębę?? - Oj tak, a drugiego do ręki...

sobota, 26 stycznia 2013

Żołnierz w przedszkolu

Pani wychowawczyni zaprosiła żołnierza który właśnie wrócił z frontu do przedszkola aby ten opowiedział dzieciom jakieś ciekawe anegdoty z życia wojaka .
-- Siedzimy w okopie , jak tu na raz bomba ni pierdo***e
-- Panie żołnierzu można użyć innego słowa 
-- No dobra , siedzimy w okopie jak tu na raz nie jeb***e
-- Panie żołnierzu.. - upomina nauczycielka
-- Siedzimy w okopie jak tu na raz nie .....
-- Wybuchnie bomba! - podpowiada pani nauczycielka 
-- Wybuchnie , wybuchnie , żebyście tylko widzieli jak bunkier rozjeb***o

piątek, 4 stycznia 2013

Nowa praca

Rozmawia dwóch bezrobotnych: - Wiesz, idę dziś na rozmowę o pracę. - Taaak? A co to za praca? - Pogromca lwów w cyrku. - Ale przecież ty nie masz pojęcia o tresowaniu lwów! - No i co z tego? - Przecież to bardzo niebezpieczne i potrzeba tam doświadczenia. - Eee tam, poradzę sobie. - Tak? No to wyobraź sobie taką sytuację, że jesteś sam na sam z lwem w klatce i musisz go poskromić. - No nie ma problemu. Biorę bat i uderzam nim w podłogę aby go przestraszyć. - A gdy lew się nie przestraszy tylko wyrwie ci ten bat? - To wezmę wtedy krzesło i będę nim go straszył. - A jeżeli lew się wścieknie, weźmie w szczęki twoje krzesło i połamie w drobiazgi? - To wezmę podpalony kij i nim będę go straszył. - A jak lew wpadnie w szał i wyrwie ci z rąk ten kij? - To wtedy wezmę rewolwer i go zastrzelę. - A jeżeli pistolet się zatnie? - To wtedy ostatecznie wezmę z podłogi trochę gó*na, rzucę nim lwu w oczy i ucieknę. - A jeżeli nie będzie tam żadnego gó*na? - Jeżeli nie uda mi się batem, nie uda krzesłem, nie uda kijem i jeszcze pistolet się zatnie, to uwierz mi, że będzie tam gó*no...

Piekło

Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w gajerze od Armaniego, woń Hugo Bossa... - Dzień dobry, zapraszam pana, oprowadzę po naszym piekle. Tutaj są sypialnie, tu natryski, sauna, solarium, jackuzzi, można korzystać do woli. Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi. Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole, fura żarcia, chętne dziwki się kręcą, ludzie balują... ateista czuje, że musi być jakiś hak. Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na świecie wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają. Ateista nie wie, o co chodzi. Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie, diabły widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał: - Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a tu kotły, smoła... - A nie, na tych niech pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak mają.

czwartek, 3 stycznia 2013

Trzy życzenia

Facet po śmierci trafił przed oblicze świętego Piotra. Za dobre sprawowanie na Ziemi miał prawo do trzech życzeń, więc facet prosi: - Po pierwsze, chcę mieć sportowego, luksusowego Mercedesa, po drugie, autostradę na wyłączność, a po trzecie telefon komórkowy. - Nie ma sprawy. Św. Piotr spełnił życzenia faceta. I właśnie facet postanowił wypróbować swój nowy samochód, więc jedzie Mercedesem po autostradzie, rozwija maksymalne prędkości, kiedy nagle jakiś kolo z długimi włosami na motorze go wyprzedził. Wkurzył się, wziął telefon komórkowy i dzwoni do Św. Piotra ze skargą: - Prosiłem o autostradę na wyłączność, a tu mnie jakiś koleś na motorze wyprzedza, co to ma znaczyć? - Nic nie mogę poradzić, rozumiesz, syn szefa...

Pogoda

Zesz kurde. Leje od 3h. Zryta pogoda. moze masz cos z nerkami?

Walec

Facet na balu pyta blondynkę: - Czy mógłbym prosić do walca? Ona na to: - Oszalałeś? Nie miałeś czym przyjechać?

środa, 2 stycznia 2013

Viagra

Lekcja poglądowa w szkole podstawowej. Pani wychowawczyni pyta dzieci jakie znają nowości farmaceutyczne ostatnich miesięcy. Oczywiście Jasio jako pierwszy podnosi rączkę i krzyczy: - Ja, ja! Pani pyta: - Jasiu, powiedz nam jakie znasz najnowsze lekarstwa. - Viagra, proszę pani. Zaskoczona pani, nie wiedząc co powiedzieć, upewnia się czy aby dobrze usłyszała. Jaś potwierdza, pani pyta dalej: - A na co, Jasiu, twoim zdaniem ta Viagra jest? - Na s*aczkę, proszę pani - odpowiada Jaś. - Jak to, Jasiu, na s*aczkę. Jesteś pewien? - pyta zaskoczona pani. - Tak, proszę pani. Co wieczór moja mama mówi do taty: Zażyj Viagrę, może ci to gó*no stwardnieje.

wtorek, 1 stycznia 2013

Krzywe nóżki

- Jasiu, ale masz krzywe nóżki! Masz tak od małego? - Nie, proszę pani, od kolan.

Indiański chłopiec

Mały indiański chłopiec rozmawia ze swoim ojcem, Stojącym Bykiem: - Tato, dlaczego moja starsza siostra ma na imię Kwiecista Pokana ? - Bo widzisz synku, została poczęta na kwiecistej polanie. - Tato, a dlaczego mój starszy brat ma na imię Rwący Potok ? - Bo widzisz synku, został poczęty nad rwącym potokiem. - Tata, a dlaczego... - E...daj mi już spokój Pęknięta Gumo.