piątek, 9 marca 2012

FORMULARZ

Blondynka wypełnia formularz. Imię: Anna. Nazwisko: Fitejowicz. Urodzona: Tak.

POLITYKA

Jasio zwraca się do ojca z pytaniem: co to jest polityka? Ojciec: - Wiesz co, synku, spróbuję ci to wytłumaczyć na przykładzie naszej rodziny. Ja jestem kapitalistą, bo pracuję i przynoszę pieniądze do domu. Twoja mama jest rządem, ponieważ zarządza tymi zasobami. Nasza pomoc domowa jest klasą robotniczą, ty jesteś narodem, a twój mały braciszek, który jest jeszcze w pieluszkach, jest naszą przyszłością. Zrozumiałeś? Jasio niezbyt zrozumiał i położył się do łóżka. W nocy obudził się i chciał się jeszcze ojca dopytać, ale nie znalazł go w sypialni rodziców, tylko w sypialni pokojówki. Gdy chciał się dopytać ojca, to ojciec go olał, bo bzykał się z pokojówką. Nazajutrz ojciec pyta Jasia, czy zrozumiał. Na to Jasio: - Kapitalista wykorzystuje klasę robotniczą gdy rząd śpi, naród jest totalnie ignorowany, a przyszłość jest zas*ana.

DUŻA DUPA

Przychodzi do lekarza baba z wielką d**ą. Lekarz od drzwi mówi: - Ale pani ma wielką d**ę! - No wie pan co! - spoliczkowała lekarza i wyszła. Poszła do drugiego lekarza, a ten od drzwi: - Ale pani ma wielką d**ę! - No wie pan co! - spoliczkowała lekarza i wyszła. Jak baba wyszła, lekarze spotkali się i postanowili uprzedzić następnego lekarza, żeby ją przyjął i nie mówił nic o jej d**ie. Wchodzi baba do trzeciego lekarza. Ten uprzedzony wcześniej od drzwi mówi: - Ale pani ma małe piersi. - A więc widzi pan, właśnie to jest duży problem, bo chciałabym mieć większe - mówi baba. - Jest na to jeden sposób - mówi lekarz - trzeba codziennie trzeć między piersiami papierem toaletowym. - I to pomoże? - pyta baba. - A na d**ę pomogło? - odpowiada lekarz.

BABA U LEKARZA

Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Jestem skonana. Lekarz na to: - A ja z gwiezdnych wojen.

sobota, 3 marca 2012

LEKI

Aptekarz oprowadza praktykanta po swojej aptece. - Jakie leki trzymacie w tej szafce? - pyta praktykant. - Tu są leki, które dajemy pacjentom, jak nie możemy przeczytać co lekarz nabazgrał na recepcie.

POMYŁKA

Przechwałki dwu lekko podpitych facetów: - Ostatnio pomyliłem żonę z rabusiem. Musiałbyś widzieć, jak wrzeszczała, jak się opierała, kiedy ją przez okno wyrzucałem! - To jeszcze nic! Ja kiedyś pomyliłem rabusia z żoną! Dopiero byś widział, jak on krzyczał i jak się opierał!

CZARY

- Podaj piwo kobieto. - A może użyłbyś magicznego słowa? - Czary mary, podaj browary!

POlICJANCI

Wchodzi dwóch policjantów do księgarni. Ekspedientka pyta co podać, na to jeden z policjantów odpowiada: - Poproszę zeszyt w kółeczka. Zdziwiona sprzedawczyni: - Że co? Zeszyt w kółeczka? Nie ma takich, w linie, w kratkę, czysty to i owszem, ale w kółeczka? Na to wtrąca się drugi policjant i zwraca się szeptem do sprzedawczyni: - Wie pani, on jest trochę głupi, niech mu pani sprzeda czysty zeszyt i cyrkiel, to on sobie sam narysuje te kółeczka. - Dobrze, a panu co podać? - Ja? - mówi drugi policjant. - A dla mnie to globus Polski.

CZERWONY PRZYCISK

Na otwarciu bardzo ekskluzywnego hotelu pewien facet ... no jakby to powiedzieć... musiał skorzystać z toalety. Idzie, patrzy, a do męskiej kolejka. - No, nie wytrzymam - myśli sobie, idzie do damskiej (bo akurat było pusto) i mówi do babci klozetowej, że to pilna sprawa. - No to niech pan wchodzi - babcia się ulitowała. - Tylko po wszystkim niech pan pamięta - nad klozetem są trzy przyciski. Wpierw niech pan wciśnie zielony, potem niebieski, a czerwonego, broń Boże, niech pan nie naciska! .Po wszystkim facet, jak kazała babcia klozetowa, nacisnął zielony przycisk. Poczuł jak przyjemnie cieplutka woda obmywa jego pośladki. - Pupcia umyta - odezwał się zmysłowy damski głos z automatu. Nacisnął niebieski przycisk. Poczuł jak przyjemnie ciepłe powietrze owiało jego pośladki. - Pupcia wysuszona - odezwał się ten sam głos z automatu. - Heh, ciekawe... Nacisnął czerwony przycisk... I w tym momencie przez cały niemal hotel rozległ się jego przeraźliwy wrzask. - Tampon wyjęty - odezwał się głos z automatu.

RYNNA

Do lekarza przyszła staruszka. Doktor ją zbadał, zlecił analizy krwi i inne badania, a po obejrzeniu wyników kazał jej się oszczędzać. - Absolutnie nie może pani chodzić po schodach, bo to pani szkodzi. Po roku ta sama staruszka przychodzi na kontrolę. Lekarz jest w szoku. Wyniki - rewelacja, serce jak dzwon. - Ale ma pani kondycję! - mówi niezwykle zdumiony lekarz. - Czy mogę znowu chodzić po schodach? -pyta babcia. - No tak, nie widzę przeciwwskazań. - Całe szczęście! - mówi z ulgą staruszka - To wchodzenie po rynnie na 4 piętro było czasami męczące...

ZEPSUTE GRY

Siedzi w więzieniu haker komputerowy. Podchodzi do niego inny więzień i mówi: - Ty stary, grypsujesz? Na to haker: - Ja w życiu żadnej gry nie zepsułem.

SEX ZASADY

W noc poślubną panna młoda mówi do swojego małżonka: - Musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu. Jeśli wieczorem mam uczesane włosy, oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks, jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać. - W porządku kochanie, ale żeby wszystko było jasne, musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.

piątek, 2 marca 2012

SPOSÓB NA MĘŻA

Koleżanka skarży się koleżance:
- Wiesz ten mój ciągle wraca pijany.
Na to koleżanka mówi:
- Jak dziś wróci, włóż mu prezerwatywę w odbyt.
- Czy to pomoże?
- Mojemu pomogło.
Tak zrobiła. Rano mąż do pracy, po pracy do domu, a żona zdziwiona pyta:
- A dziś nie idziesz z kolegami na wódę?
- Od dziś nie mam kolegów!

czwartek, 1 marca 2012