Rzecz rozgrywa sie w szpitalu psychiatrycznym. Lekarza goni jeden z pacjentów z siekierą. Ten przerażony ucieka gdzie go nogi poniosą. W końcu dobiegł na strych, skąd już uciec nie mógł. Wariat zwolnil tempo i powoli zbliża się do lekarza ze złowrogim, chrapliwym oddechem. Lekarz mało się ze strachu nie zsikał. Gdy wariat był już o krok od niego, zatrzymał się i ze złowieszczym spojrzeniem złapał doktora za ramię i mówi: - BEREK! Teraz ty gonisz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz